Jak gotować po włosku aby się nie wypalić?
Jak wszyscy wiemy kuchnia włoska jest jedną z najbardziej uwielbianych na całym świecie. Od aromatycznych makaronów po smakowite desery, każdy kąsek z włoskim akcentem to prawdziwa uczta dla podniebienia. Ponadto, kuchnia zmienia się zgodnie z porami roku. Świeże składniki są niezwykle ważne w kuchni. W rezultacie, można odkryć, że letnia kuchnia różni się od kuchni zimowej.
Kuchnia Salento to także wpływy innych krajów. To przede wszystkim ryby i owoce morza, warzywa i oliwa z oliwek. To także charakterystyczne przyprawy jak bazylia, oregano, estragon i tymianek, czy też parmezan wzbogacający smak każdej potrawy.
Dania kuchni włoskiej są proste ale i wymagające do przygotowania. I oczywiście nikt nie wygra z przepisami „nonny” (babci) czy też włoskiej „mammy”, a podniebienie Włocha od razu wyczuje smak sosu ze słoika czy np. zbyt krótki czas gotowania. Nie ma drogi na skróty jeśli chce się nakarmić Włocha! Przekonałam się o tym na własnej skórze kiedy to zaczęłam swoją przygodę z gotowaniem „po włosku”. Niedogotowany sos pomidorowy czy przypalone bakłażany były tematem rozmów przez długi czas.
Tak więc aby się nie „wypalić” przygotowując potrawy należy pamiętać o kilku prostych zasadach:
Podsumowując „cucina italiana” już dawno została podniesiono do rangi sztuki, a kultura jedzenia stanowi fundament tej cywilizacji. Włoska kuchnia to luz, zabawa, bycie razem. Niestety my ludzie z północy mało o tym wiemy i trochę mi zajęło czasu nauczenie się tego sposobu postrzegania kuchni.